Znowu mam fazę na jaglankę ;) Słoneczny kolor, kleistość, ciepło mniam...Sięgnęłam ponownie po książkę "Przemytnicy marchewki, groszku i soczewicy" i odnalazłam racuchy migdałowe. Nawet mój ukochany przeciwnik "żółtej kaszy" dał się nabrać i zjadł je ze smakiem!
Przepis nieco zmodyfikowany:
W termomiksie, blenderze lub mikserze zmiel szklankę kaszy jaglanej i pół szklanki migdałów obranych ze skórki. Dodaj nieco mąki, najlepiej ryżowej, szczyptę soli, 2 szczypty sody, garść rodzynek i 2-3 łyżki brązowego cukru. Na koniec dolej mleko do konsystencji gęstego ciasta.
Smaż na rozgrzanym oleju ryżowym lub winogronowym. Podawaj z konfiturą z wiśni, sosem z jogurtu i cynamonu lub solo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz