Róże karnawałowe przygotowuję z ciasta na faworki. Tyle, że wykrajam koła szklankami w trzech rozmiarach, następnie nacinam je po zewnętrznej stronie i sklejam przyciskając palcem po ułożeniu od największego do najmniejszego. Smażenie jest prawdziwym wyzwaniem, bo muszą być upieczone a nie spalone, a ciasto w miejscu sklejenia jest grubsze niż na "płatkach". Po wystudzeniu obsypuję je cukrem pudrem i ozdabiam smażonymi wiśniami.
Ciekawy pomysł zarówno na karnawał jak i przez cały rok zamiast kwiatów na
urodziny czy imieniny - zawsze wzbudzają zachwyt u obdarowanego i gości
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz