Na rozgrzanym na patelni oleju sezamowym (oryginalnie w przepisie jest masło ghee, ale akurat się skończyło) zeszkliłam 2 spore ząbki czosnku i dużą czerwoną cebulę. Dodałam drobno starty ok. 2 cm obrany korzeń imbiru, pół łyżeczki garam masala (dostępna teraz niemal w każdym większym sklepie lub zdrowej żywności), tyle samo zmiażdżonego w moździerzu kminku i kolendry, curry, szczyptę kurkumy i chilli. Gdy ta aromatyczna mieszanka zaczęła miło draźnić nozdrza dodałam kilka pomidorów z puszki, garść rodzynek, mrożonego groszku, przekrojonych na pół migdałów i orzechów nerkowca, pokrojony w kostkę paneer (ok. 20 dkg). Przyprawiłam do smaku gęstym jogurtem, solą, posypałam liśćmi kolendry. Podałam z ryżem basmati...mniam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz