A jednak znalazłam zastosowanie dla truskawek z bazarku ;) Może tort śmietanowy z truskawkami jest banalny, ale moim bliskim smakuje i jest łatwy do przygotowania. Mój się troszkę "gibnął" w jedna stronę, ale walory smakowe pozostały.
Najpierw upiecz biszkopt. Korzystam z przepisu mojej przyjaciółki Agaty ;)
6 białek ubij na sztywna pianę ze szczyptą soli. Pod koniec dodaj szklankę cukru. Następnie żółtka, szklankę mąki ziemniaczanej, pół szklanki mąki pszennej i łyżeczkę proszku do pieczenia. Wymieszaj delikatnie wszystkie składniki, przełóż do średniej wielkości tortownicy i piecz ok. 30 minut w 180 stopniach, sprawdzając drewnianym patyczkiem. Tym razem piekłam aż godzinę, ale mój piekarnik jest dość stary i gazowy. W elektrycznym z termoobiegiem powinno być szybciej.
Umyj, odszypułkuj i pokrój na połówki ok. kilograma dojrzałych truskawek. Zostaw do osuszenia.
Ubij mikserem na sztywno pół litra śmietanki kremówki, wcześniej schłodzonej w lodówce minimum 12 godzin. Użyłam Łowickiej 36%. Pod koniec dodaj kilka łyżek cukru pudru, według uznania, oraz opakowanie serka mascarpone. Dosłodź do smaku, ale nie przesadzaj, bo biszkopt jest dość słodki.
Wystudzony biszkopt pokrój na 2-3 blaty o jednakowej grubości. Każdy nasącz wodą z sokiem z cytryny. Przełóż masą i truskawkami. Ozdób i włóż do lodówki, najlepiej na kilka godzin. Podawaj z gorzką kawą lub herbatą ;)
ps. u mnie połowa tortu zniknęła niemal od razu, a reszta następnego dnia, ale tort można mrozić w zamrażalce i zjeść później, nie traci smaku ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz